Po odpadnięciu pępowiny u mojego synka zauważyłam w środku pępka mały, lekko czerwony bąbelek. Zaniepokoiła mnie ta zmiana. Na szczęście następnego dnia mieliśmy drugą wizytę patronażową położnej. Po obejrzeniu pępuszka stwierdziła, że jest to ziarniak pępka i należy udać się do chirurga na usunięcie.
Ziarniak jest to przerastająca, zakażona i nie gojąca się tkanka bliznowa. Powstaje na skutek nieprawidłowego gojenia się pępka, zupełnie nie zagraża dziecku i nie sprawia mu bólu, ponieważ nie jest unerwiony. U nas zabieg był szybki i zupełnie bezbolesny. Ziarniaczek został usunięty w warszawskim szpitalu przy ulicy Niekłańskiej, przez niesamowicie sympatyczną panią dr Moroz. Lekarz zastosował metodę kauteryzacji (przyżegania) z użyciem azotanu srebra. Polega to na nasączeniu zwykłego patyczka do czyszczenia uszu w preparacie i przyłożeniu bezpośrednio do guzka.
Nasz nieproszony gość nie był zbyt duży, dlatego zakończyło się na jednorazowym zabiegu. Teraz pępuszek synka jest już śliczny i zdrowy 👶👍
Istnieją również inne metody leczenia ziarniaka, np. zabieg podwiązania szypuły lub też leczenie solą w warunkach domowych. Należy jednak pamiętać, że zawsze konieczna jest konsultacja z lekarzem, nie należy działać na własną rękę!
Komentarze
Prześlij komentarz