Moje ulubione perfumy

Dzisiaj chciałabym pochwalić się moimi ulubionymi perfumami. 
Przyznam, że w kwestii perfum nie lubię częstych zmian.
 Jeśli już znajdę ten wyjątkowy zapach, lubię zostać z nim na dłużej.
 Znalezienie odpowiednich perfum jest nie lada wyzwaniem, bo przecież zapach, którym się otulamy musi być wyjątkowy, pasować do naszej osobowości. 
Mi już się udało odkryć te zapachy, dlatego od kilku lat są ze mną trzy perełki. 
Każdy z tych perfum ma swoje zastosowanie o innej porze dnia ub też odpowiedni na specjalne okazje.




Calvin Klein - IN2U
Zacznę od perfum Calvin Klein IN2U, które zostały wprowadzone na rynek w 2007 roku. Tych używam zdecydowanie najdłużej. Koktajl z różowego grejfruta, liści czarnej porzeczki i bergamotki sycylijskiej z postawą cedru, bursztynu i wanilii oraz z sercem orchidei i kaktusa tworzy bardzo przyjemny zapach. Są niezwykle świeże, dlatego też u mnie znalazły przeznaczenie do użytku codziennego - do pracy, zakupy, spacer. Ich cena również nie odstrasza - 150ml, można kupić już za około 100zł. Jeśli chodzi o wady tych perfum hm... tak, są i wady - zbyt ciężki i nieporęczny flakon oraz nie są zbyt trwałe.

Hugo Boss - Ma Vie
Ten jasno różowy flakonik skradł moje serce od pierwszej chwili. Producent doskonale ubrał w słowa ten zapach: "Woda perfumowana dla silnych i niezależnych kobiet. Delikatna i lekka esencja zainspirowana jest kruchością duszy." Fantastyczne zestawienie kaktusa, róży, frezji, jaśminu, cedru i nut drzew sprawia, że ten zapach jest niezwykle kobiecy i romantyczny. Jest niezwykle przyjemny i nie znam nikogo, komu by się nie podobał. Jest dobrze wyczuwalny, ale nie w irytujący sposób. To doskonała wizytówka, każdej kobiety. Polecam na specjalne okazje, wieczory we dwoje, romantyczne kolacje. 


Paco Rabanne - Ultraviolet
Ten zapach wprowadzony na rynek w 1999 roku, to propozycja dla zdecydowanych, pewnych siebie i świadomych kobiet. Zdecydowanie przyciąga uwagę dzięki połączeniu wanilii, bursztynu, jaśminu, fiołków i papryki. Pchną odrobinę orientalnie, dlatego tworzą aurę tajemniczości. Zdecydowanie polecam ten zapach na wieczór, wyjście do klubu.


 Jak widać te trzy propozycje mają cechy wspólne, nuty zapachowe cedru, bursztynu i kaktusa, 
być może to właśnie one kuszą mnie najbardziej...
A po dopełnieniu ich nutami kwiatowymi tworzą właśnie te trzy perełki, 
które uwielbiam!
A Wy jakie lubicie perfumy? 
Piszcie, chętnie dowiem się i może osobiście sprawdzę, co jeszcze ciekawego w trawie piszczy ;)




Komentarze